Łosoś często gości na naszych stołach, to chyba zaraz po dorszu w tej chwili jedna z popularniejszych ryb. Częściej co prawda wybieram akurat polędwicę z dorsza, jeśli chodzi o naszą kuchnię, jednak ten przepis możecie zastosować i do dorsza i do łososia. Ilekroć ktoś z naszych gości zjadł rybę podaną przeze mnie w tej postaci – od razu, zachwycony brał przepis, a ja się nim dzielę bez problemu, wszem i wobec:) Potrawa jest wyjątkowo smaczna, bardzo szybka w przygotowaniu – i zdrowa. Ale co dla mnie najważniejsze – to jedyna opcja łososia, którą je Leoś. Na czym polega ów magiczny argument, dzięki któremu nasze dziecko chce jeść rybę? Na ciekawym połączeniu smaków.
Łosoś w pomarańczach i mleku kokosowym
Łososia przed przygotowaniem, najpierw solę i pieprzę, a później na 20 minut zostawiam w marynacie – ( sok z jednej pomarańczy plus 2 łyżki mleka kokosowego, szczypta soli), przewracając co kilka minut. W czasie gdy sobie w niej leży – kroję w paski suszone pomidory i w drobne kawałki avocado, oraz na drobne cząsteczki kroję pół pomarańczy. Do tego dokładam 1 łyżeczkę kaparów i garść posiekanej rukoli. W garnku, w wodzie z łyżeczką soli gotuję mrożony groszek – do miękkości. Po jego ugotowaniu, odlewam wodę, dodaję łyżkę masła, łyżkę jogurtu i blenderem ręcznym robię groszkowe pure.
Na patelni rozgrzewam olej kokosowy i obsmażam bardzo krótko łososia z dwóch stron. Tak, by się zarumienił. Wlewam marynatę, w której leżał, dokładam wszystkie dodatki – i duszę około 10 minut. Czas jest zależny od wielkości kawałka ryby – duży kawałek poddusicie dłużej, mniejszy krócej. GOTOWE:)
Wykładamy na talerz pure z groszku – najlepiej robiąc to specjalną łyżką do lodów, by wyszły fajne dekoracyjne kule, obok kładziemy łososia z dodatkami. Nie wiem jak będzie u Was – w naszym domu ta potrawa ZNIKA dosłownie z talerza:) SMACZNEGO!:)
Przypominam Wam jeszcze o konkursie, w którym tylko do wtorku możecie wygrać 3 vouchery o wartości 500 pln każdy, do wygrania w sklepie rossi.pl. Odpowiedzi wpisujcie TUTAJ – i powodzenia, trzymam jak zwykle kciuki.
Do usłyszenia niebawem:)!
Artykuł Łosoś jakiego jeszcze nie znacie:) pochodzi z serwisu GREEN CANOE.