Hiacynt – tak piękny, że podobno rywalizowali o niego już starożytni bogowie – Apollo i Zefir. Łac. Hyacinthus jest jednym z bardziej popularnych kwiatów cebulowych. Pochodzi z Azji mniejszej, a do Europy został sprowadzony około osiemnastego wieku. I od tego czasu zachwyca lub …odpycha – swoim zapachem. Jego walorami zainteresowała się sama Madame de Pompadour. Musiało być to potężne zainteresowanie, skoro jej wybranek, Ludwik XV, nakazał obsadzić właśnie hiacyntami królewską rezydencję. I bynajmniej, nie mam tu na myśli kilku rabatek:) Od tamtej pory hiacynt jest częstym gościem przydomowych ogródków, balkonów i wiosennych kompozycji wewnątrz pomieszczeń. Często pytacie mnie czy mamy hiacynty w naszym ogrodzie i jak o nie dbamy – owszem mamy hiacynty – ….i jakoś specjalnie nie dbamy:) ROSNĄ sobie swobodnie i obficie kwitną.
Wyróżniamy 3 gatunki hiacynta, z czego w naszym kraju w większości występuje Hiacynt Wschodni, pochodzący z Turcji. Ma on około stu odmian, różniących się wielkością i kolorem. Najpopularniejszymi barwami są, niebieski, biały, różowy i fioletowy. Niewątpliwą zaletą hiacynta są jego walory estetyczne. Ale już intensywny zapach, nie przez wszystkich postrzegany jest jako zaleta. Sporo osób ( w tym i ja niestety) nie może przebywać zbyt długo w pomieszczeniach, w których kilka sztuk hiacyntów rozsiewa wokół swoją specyficzną woń. Bóle głowy czy wręcz migrenowe, złe samopoczucie, a nawet nudności mogą pojawiać się po zbyt długim wdychaniu hiacyntowego zapachu. Odpowiedzialne za taki stan rzeczy, są związki chemiczne o działaniu eterycznym wydzielane przez roślinę. Należą do nich: allo-ocymen o zapachu cytrusów, alkohol cynamonowy, paraben propylu.
Jeśli chcemy zmniejszyć nieco doznania zapachowe, można spróbować obniżyć temperaturę otoczenia do 10-15 C*…( u nas to nie przeszło:), można także zmniejszyć cyrkulację powietrza poprzez przykrycie kwiatu szklanym kloszem ( ten sposób sprawdziłam i działał). Trzeba jednak pamiętać aby pewien zakres wymiany powietrza następował, dlatego taki szklany klosz musi leżeć na przepuszczalnym materiale (rafia, mata kokosowa itp.). Problemu drażniącego zapachu nie ma oczywiście, gdy kwiaty sadzimy w otwartej przestrzeni – dlatego staram się podążać z cebulami hiacyntowymi właśnie raczej do ogrodu lub na taras.
Hiacynt jest rośliną wieloletnią i raz posadzony będzie kwitł nawet 4 lata. Pamiętajcie jednak, że z każdym rokiem kwiat będzie coraz mniej okazały. Dlatego zaleca się wykopywanie cebul po przekwitnięciu i ponowne ich wsadzenie jesienią. Ma to też inny pożądany aspekt, a mianowicie zabezpiecza roślinę przed zaatakowaniem przez grzyby i wirusy. Jeśli nie wykopujemy cebul, to warto jak najszybciej, po przekwitnięciu obciąć pęd, aby cebula utraciła jak najmniej składników odżywczych, zużywanych na produkcję nasion. Hiacynty nie mają wygórowanych wymagań glebowych. Nie tolerują jedynie gleb o bardzo silnym zakwaszeniu. Lubą przepuszczalne żyzne podłoża, miejsca niezbyt wilgotne o dużym nasłonecznieniu – wtedy najlepiej się rozwijają. Wskazany jest też wysoki poziom nawożenia – naturalny obornik, albo nawozy specjalnie dedykowane dla roślin cebulowych, sprawia, że wiosną nasze hiacynty na pewno pięknie zakwitną. Warto jest sadzić je w grupach – po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt sztuk. Trudno przejśc obojętnie obok takich kwitnących plam:) Odstęp pomiędzy cebulami w zależności od ich średnicy powinien wynosi od 6 do 20 cm. Głębokość na jaką wsadzamy cebule też zależna jest od ich wielkości i powinna wynosić 2-3 krotność wysokości samej cebulki, która zakopujemy „piętką” ku dołowi.
I tak na zakończenie już – jesteśmy właśnie w trakcie wiosennych sesji zdjęciowych i nagrań. W domu mam ponad 100 hiacyntów, i ciętych i cebulowych….I jakkolwiek nie pochylałabym się w zachwycie nad misternością ułożenia kwiatu i ogólnym jego wyglądem – to sam zapach…DO OGRODU natychmiast wywędrują wszystkie cebule, gdy tylko skończymy pracę:)
Pozdrawiam Was bardzo słonecznie i wiosennie – sikorki dziś dały nam tu taki koncert, że aż się rozmarzyłam. Już za chwileczkę znów będzie ciepło, kwieciście i radośnie!:)…czuję to w kościach.
Do usłyszenia.
Artykuł Jego wonność – HIACYNT. pochodzi z serwisu GREEN CANOE.