Quantcast
Channel: GREEN CANOE
Viewing all articles
Browse latest Browse all 921

SESJE ZDJĘCIOWE - z czym to się je?

$
0
0
Obiecałam Wam już dawno temu, że napiszę taki post " roboczo - fotograficzny". A, że ostatni tydzień upłynął mi właśnie w studio - lepszej okazji nie będzie. No to starujemy: projekt dla Bakalland i Delecta . Ja mieszałam na planie:), David - kulinarnie...ale my -  to tylko wierzchołek góry lodowej:) Za nami stał cudowny zespół. I kierowanie nim - było czystą przyjemnością.



sesja dla: BAKALLAND, DELECTA
miejsce: Warszawa, SOHO FACTORY/ Studio Whirpool
agencja obsługująca projekt: BRAND SUPPORT
temat: Kulinaria/książka kucharska
art. director: Joanna Marciniak - Wróblewska
fotografia: Rafał Meszka, WoYtek
kulinaria; zespół Davida Gaboriaud
stylizacja: GREEN CANOE Studio: 
Monika Stachowska, Anna WitkiewiczMatylda Rosłaniec

 A tu, proszę, nasz  prawie cały boski team:


Patrząc na "ładne obrazki" czy to w magazynach wnętrzarskich, kulinarnych, czy właśnie w książkach kucharskich, bardzo dużo ludzi myśli, że taka fotografia to żadna filozofia a  praca fotografa, stylisty itd. - to "zabawa". Oglądając smaczne ujęcia, piękne wnętrza itd. przekładamy ów przyjemny odbiór na osobę, która owe zdjęcie zrobiła i wystylizowała. O tym, jak naprawdę wygląda moja praca pisałam już TU. Fotografia studyjna a fotografia wnętrzarska, reportażowa - to są całkiem inne obszary działania, z jednym tylko łącznikiem -  APARATEM:) Nie wypowiem się na temat fotografii reportażowej czy ślubnej itd. - bo to nie moja dziedzina. Ale dziś chciałabym napisać Wam z czym wiąże się praca w studio - i to przy bardzo dużych projektach, właśnie takich jak dla Bakalland i Delecty.
 
 



  
 1. Waga przedsięwzięcia i ludzie 

Przy dużych akcjach, w studio jest zazwyczaj mnóstwo ludzi - a każdy z nich przynosi swoją historię, energię, oczekiwania, umiejętności, obawy, nastrój itd. Jako fotograf - masz z nimi kontakt non stop - otaczają Cię z każdej strony. To managerowie albo współpracownicy -  stylizują, czasami po prostu stoją i patrzą, czasami próbują doradzać, rozmawiać. Słowem  - SĄ. I trzeba się nauczyć z nimi współpracować a czasami po prostu ich "nie widzieć".

Jako art director - musisz ów cały zespół i cały projekt  najzwyczajniej w świecie - OGARNĄĆ:), czyli zorganizować pracę oraz dopilnować, by cały zamysł artystyczny od początku pracy do ostatniego dnia był utrzymany w ustaleniach. Oprócz aspektu artystycznego, ważny jest również ten ludzki - osoba zarządzająca dużym projektem sesyjnym musi być przygotowana na to, aby tak wielki osobowościowy tygiel - płynnie połączyć. Sprawić, by ludziom pracowało się ze sobą dobrze. Często rozwiązywać również na bieżąco ich problemy, by mogli skupić się na dalszej pracy.  Przy sesjach kulinarnych "na żywo" - bardzo ważna jest komunikacja z szefem kuchni i na bieżąco ustalanie dalszych etapów pracy, jak i rozwiązywanie wszystkich problemów - bo te pojawiają się prawie zawsze:) Jeszcze nie robiłam dużych sesji, by nie pojawiły się jakieś "płotki" mniejsze czy większe do przeskoczenia, które zresztą zostawały wspólnie pokonywane:). Przygotować się również trzeba, że w jednej sekundzie usłyszysz z 4 miejsc : "Asia"! - podejdź, potrzebujemy Cię. I tak kilkadziesiąt razy dziennie:) Oraz, że różne nagłe sytuacje wymuszą podjęcie ważnych decyzji dosłownie w kilka sekund. Praca w studio przy "żywych" projektach i przy jednoczesnej presji czasu oznacza zmobilizowanie wszystkich sił, wszystkich uczestników oraz uruchomienie pozytywnego nastawienia. Jeśli masz wokół siebie ludzi, którym się CHCE i wszyscy czują , że gramy do jednej bramki - to możesz sobie wywróżyć pełen sukces:) I w tym miejscu bardzo chciałabym podziękować WSZYSTKIM, z którymi pracowałam przez ten tydzień - kochani, DZIĘKUJĘ Wam z całego serca! Za takie zaangażowanie, za zrozumienie dla siebie nawzajem, za niesamowitą atmosferę, za te śmiechy, które jeszcze mi brzmią w uszach! To nie był mój pierwszy tak duży projekt, ale pierwszy raz w życiu miałam ochotę Wszystkich uczestników zabrać po prostu do siebie do domu :):):) - i spędzić z Wami jeszcze więcej czasu, już bardziej prywatnie. To jest moja wartość dodana tej sesji i prywatny bonus - właśnie WY!!!:):):) 



A dla moich najcudowniejszych na świecie stylistek czółnowych - oddzielne podziękowania. Dziewczyny, nawet przez sekundę mnie nie zawiodłyście - jestem pod ogromnym wrażeniem Waszych talentów, elastyczności i wspaniałych charakterów.

Po 2. System pracy - tak naprawdę każdy projekt generuje inne ustalenia. Jeśli robisz typowe spokojne zdjęcia studyjne np. choćby packshot'owe,  to sytuacja jest dość klarowna - musisz po prostu być dobrym fotografem:), umiejętnie operować światłem, i zaplanować sobie pracę - w takim spokojnym trybie rzadko zdarzają się niespodzianki.
Inaczej wszystko wygląda dla sesji "żywych", gdzie na bieżąco trzeba nanosić zmiany.  Praca dla tego projektu to np. była twórcza jazda kolejką górską:):):). Z tego głównie powodu, że w czasie rzeczywistym były wypiekane ciasta - i potem od razu fotografowane. Moi mili, WSZYSTKIE przepisy, które znajdziecie w "Wielkiej księdze z wypiekami" zostały przez naszą ekipę wypieczone, sfotografowane i oczywiście potem skonsumowane:) - słowem, to właśnie my byliśmy pierwszymi testerami:) Każdy dzień, poza misternie przygotowanym planem działania i ustaleniami zespołów, przynosił nam również niespodzianki. I dosłownie w każdym trzeba było w bardzo elastyczny sposób rozwiązywać wiele sytuacji, które nas zaskakiwały -... oczywiście, że daliśmy radę:)


W systemie pracy na takim planie najważniejsza jest WSPÓŁPRACA. Nie ma nic ważniejszego moi mili. Możesz mieć najlepszy sprzęt na świecie, możesz mieć cudne obiekty do fotografowania, możesz mieć mnóstwo pięknych rzeczy do stylizacji,  możesz mieć nawet i dobre chęci - ale jeśli zespół fotografów nie potrafi współpracować z zespołem stylizacyjnym, i na odwrót, a do tego jeśli zespół artystyczny nie potrafi współpracować z kuchnią  - zdjęcia po prostu nie będzie, albo będzie bardzo słabe. Patrząc na współpracę czółnowych stylistek z fotografami i w ogóle zachowanie wszystkich osób na planie - byłam nieludzko!!! :) dumna i cieszyłam się jak dziecko. Nie ma dla mnie nic bardziej "nakręcającego" zawodowo jak fruwająca w powietrzu SYMPATIA:)  - jak pomoc wzajemna, jak wspólna chęć by zadaną pracę zrobić najlepiej jak się tylko da. Patrząc na taki team miałam wrażenie, że nawet jak bym ich poprosiła o lot w kosmos - to by od razu zaczęli wspólnie działać i zbierać graty do zbudowania rakiety:):):):)

Po raz któryś już napiszę na tym blogu - mam niesamowite szczęście do pracowania ze wspaniałymi ludźmi:)



 
 
 




 


Po3. Klient i agencja.
Twój Klient oraz agencja, obsługująca projekt dla owego klienta może być dla Ciebie zmorą lub aniołem:) Przeżyłam w swoim zawodowym życiu i jedno i drugie. To drugie właśnie w ostatnim tygodniu. Rzadko się zdarza, że ludzie z agencji naprawdę wierzą w kompetencje zatrudnionych przez siebie fotografów i stylistek - i nie przeszkadzają:). Nie doradzają, nie wymuszają, nie jęczą, nie cmokają:) nad głową i nie próbują stwarzać atmosfery pełnej presji czasowej - po to, by pseudo "przyspieszać" pracę. Rzadko się zdarza również, że potrafią stworzyć tak komfortowe warunki do pracy - dla całego zespołu. Jeśli więc kiedykolwiek będziecie szukali dla swoich firmowych projektów najlepszej agencji pod słońcem - to proszę :



BRAND SUPPORT z eteryczną Aurelią, która była naszym dobrym aniołem opiekunem:) i dawała wiele wolności twórczej.

I na koniec już....w trakcie zdjęć,  na planie pojawiali się przedstawiciele Bakallandu i Delecta, odpowiedzialni ze strony firmy za sam konkurs i projekt sesyjny. Takie wizyty sprawdzające na planach to standard. Tak się składa, że współpracuję z Bakallandem już 2 lata i wiedziałam od razu, że to świetni ludzie.   Ale i tak bardzo miło zaskoczona byłam samym przebiegiem tych wizyt. Bo trzeba mieć w sobie po prostu wielką KLASĘ, by zachowywać się tak, że nikt z nas, nawet ich nie odczuł. Mało tego - usłyszeliśmy od razu dużo dobrych słów, poczuliśmy wyraźne wsparcie - które ZAWSZE powinno się pojawiać przy tego rodzaju wspólnych akcjach.
Aniu, Agnieszko, Marzenko - dziękuję Wam bardzo:) Chapeau bas! 

 
 
a w liczbach:

102 ciasta w 5 dni
około 200 zdjęć
SETKI rzeczy do stylizacji
sen po 4 godziny na dobę:)
miliony uśmiechów i tyle samo żartów
niezliczona ilość dobrej energii
i wypowiadane przeze mnie co chwilę " robimy to w 2 wersjach" :):):):)


...lubię wracać do domu po takiej twórczej maksymalnej eksploatacji:):):)...wczoraj patrzyłam z brzegu na zachód słońca nad jeziorem, na moich chłopaków nurkujących, na wiatr w gałęziach przybrzeżnych wierzb... wokół cisza ...
po tygodniu pracy na najwyższych obrotach - wróciłam do bazy:)

Uściski kochani czółnowscy - zaloguję się tylko jeszcze w rzeczywistość:) i już za moment do Was blogowo wracam:)
pa!





Viewing all articles
Browse latest Browse all 921

Trending Articles


[Filmy XviD / DivX] Czerwony pająk (2015) [WEBRip] [XviD-B89] [PL] Dodane...


Musierowicz Małgorzata - Noelka [audiobook PL]


Farming Simulator 17 Spolszczenie – Spolszczenie FS 17 PL


Praktyczny Elektronik – Rocznik 1993


1


Sok malinowy


Antena Rybakowa


Stuki na zimnym silniku ( film )


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Abradab - Czerwony Album (2004)


AutoMapa 6.27.0 ( 2301 ) Polska / Europe Finał ( PC_WinCE ) Cracked


H. H. Schild - MRI Zrozumieć Rezonans Magnetyczny [PDF] [DJVU] [PL]


Alawar Keygen POLECAM


Kombajn ziemniaczany GRIMME HLS 750


POTANIACZ


Kasowanie inspekcji Hyundai ix35


Aktywne satelity amatorskie


Sprawdź z którą postacią z anime dzielisz urodziny


Peugeot 508 problem z elektroniką


Windows XP Black Edition 8.2 PL