Quantcast
Channel: GREEN CANOE
Viewing all articles
Browse latest Browse all 921

Mały biały domek – SIGMA i „do it!”

$
0
0
Mały biały domek – SIGMA i „do it!”

Gdybym miała wymienić jedną jedyną cechę, która według mojej opinii najbardziej określa mój charakter – powiedziałabym: wielka wyobraźnia. Tak, jestem wizjonerem. Widzę w otoczeniu, budynkach, ludziach i projektach takie cechy i wartości, jakich nie są w stanie często zauważyć inni ludzie. To dlatego nie znam określeń: ” nie da się” , „to się nie uda”, albo „szkoda zachodu”. Patrząc na człowieka, zawsze doszukuję się jego mocnych stron czy wręcz talentu, piękna. Patrząc na budynek ( nawet jeśli jest w  opłakanym stanie) zawsze wyobrażam sobie jak mógłby wyglądać gdyby poświęcono mu trochę albo i dużo atencji. Patrząc na zawodowy projekt – zawsze mierzę wysoko. Realnie, ale jednak wysoko. ZAWSZE, ale to ZAWSZE zakładam, że będzie dobrze, lepiej, piękniej – i robię wszystko by osiągnąć ten cel. Sięgając przy tych działaniach po najlepsze produkty, które mogą mi w tym pomóc oraz pracując z najlepszymi partnerami jakich znajdę. Nigdy nie oszczędzając na jakości – bo to ona gwarantuje efekt końcowy.


Pamiętam reakcję mojej mamy, gdy kupiliśmy nasz dom. Jaką ? Pełną obaw.  A zaznaczam od razu, że nie mieszkamy w standardowym budynku mieszkalnictwa jednorodzinnego. Nasz dom poprzednim właścicielom służył jedynie jako dom rekreacyjny i choć wybudowany w technologii całorocznej  – jest inaczej zaplanowany czy realizowany w odniesieniu do funkcji, niż te które tradycyjnie buduje się jako domy mieszkalne. Mały, kompaktowy, skromny. No cóż –  nie wyglądał jak te, o których się marzy:) Żeby zobrazować Wam o czym ja sobie zawsze marzyłam, pokażę najpierw zdjęcia inspiracyjne ze Stanów – posesji, które były dla mnie punktem wyjściowym w podróży zwanej naszym domem. Oto one:



Robią wrażenie, prawda? Piękne, okazałe, wysokobudżetowe budynki.  Nieosiągalne dla przeciętnego Kowalskiego. Ale jednak zawsze mogące być zalążkiem naszego marzenia. Dla nas były właśnie początkiem – wizji. No to teraz schodzimy na ziemię:) Za chwilę zobaczycie zdjęcie domu, które my zobaczyliśmy kilka lat temu w internetowym ogłoszeniu. Mało tego – zdecydowaliśmy się go kupić. I uwaga, przygotujcie się, bo to będzie jazda bez trzymanki:)

Wiem, że będziecie zszokowani, a część z Was może wręcz nie uwierzyć, że to ten sam dom, który oglądacie w ostatnich latach na GREEN CANOE. Tak to on. A ja ZOBACZYŁAM w nim ogromny potencjał i uwierzyłam w możliwość zmiany. Nawet wtedy, gdy na ogłoszeniu wyglądał właśnie tak:



To nie koniec moi mili. Żółta elewacja oraz tarasy w kolorze zwanym dyplomatycznie „jasny orzech” to tylko zapowiedź tego co było środku.  Spójrzcie najpierw na poniższe zdjęcia, a potem wróćcie jeszcze raz do moich inspiracji: białych domów, które zamieściłam powyżej. Większość z Was być może pomyśli, że zwariowałam – bo przecież nie da się tej drewnianej ciemnej dziupli przemienić w jasne białe wnętrze. Ale przypomnijcie sobie, co napisałam w 1ym akapicie: dla mnie określenie „nie da się”… nie istnieje.



No to teraz happy end, czyli co udało nam się zrobić. Udowadniając, że marzenia o małym białym domu były do spełnienia. Pod warunkiem, że po1. Nie będziemy patrzeć na to co zastaliśmy, a bardziej na to, co możemy z tym zrobić. Po 2. że za pomocą odpowiednich narzędzi, produktów, pomysłów i wiary we własne umiejętności, możemy doprowadzić do spełnienia planów. Proszę – nasz dom teraz. Maleńka zaledwie wycieczka. W różnych porach roku i pomieszczeniach ze zdjęć z ogłoszenia powyżej: czyli salon, jadalnia i łazienki. Dom po zmianach, w które tak wierzyłam – z nową białą elewacją i z białym wnętrzem:



Gdy mówiłam wszystkim, że chcę nasz dom pomalować na biało – widziałam ironiczne spojrzenia albo właśnie owo ” nie da się” : „Dom w lesie, pomalowany na biało? Przecież to niepraktyczne. Nie da się. Zaraz będzie zielony od mchu i paprochów, pyłków. Nie warte zachodu, za rok będziesz znów malować. Przecież on będzie non stop brudny.” Wysłuchałam, a potem zaczęłam szukać farby elewacyjnej do zadań specjalnych. Bo nie wierzę w żadne „nie da się”. I jak myślicie? Udało się znaleźć farbę godną 21 wieku? Odporną na działanie EXTREMALNYCH warunków atmosferycznych? Chroniącą ściany przed deszczem, kurzem, brudem?

Oczywiście, że tak. Nie byłabym sobą, gdybym nie znalazła takiego produktu. Znalazłam, pomalowaliśmy całą elewację w kilka dni. I oto mój dom – np. jesienią. Może na niego deszcz lać wiadrami :), mogą z wiatrem latać zielone pyłki, nic mnie nie rusza. Mentalnie mam zapewniony wewnętrzny ZEN :) Bialuśki i świeży jak w dniu pomalowania – domek z marzeń, z elewacją tak zabezpieczoną, że mogę stawać w tym zakresie na równi w szranki z hamptonowymi posiadłościami. Sigma Siloxan Topcoat to moja tajna broń:) i właśnie taki produkt, o którym pisałam Wam na początku. Farba przeznaczona do malowania ścian zewnętrznych w budownictwie mieszkaniowym, przemysłowym, ale także stosowana przy konserwacji zabytków. Odporna na działanie ekstremalnych czynników atmosferycznych, posiadająca właściwości hydrofobowe  – czyli chroniąca ściany przed nasiąkaniem wodą.  Świetna jakościowo i co bardzo ważne: dedykowana wielu rozwiązaniom, bo możecie ją stosować na tynkach cementowo-wapiennych, wapiennych, murach z cegły, a także tynkach syntetycznych. I także malować nią stare domy – bo świetnie daje sobie radę na  powierzchniach pokrytych starymi farbami silikonowymi, emulsyjnymi i silikatowymi. U nas sprawdziła się idealnie! Brzmi nieźle prawda? TUTAJ znajdziecie informacje, gdzie możecie ją kupić i w ogóle dowiedzieć się wielu innych szczegółów, które mogą okazać się Was bardzo pomocnymi przy podejmowaniu decyzji. Ja od siebie dodam – że wybrana przez nas biel, to jedynie początek drogi – czeka bowiem na Was tysiące innych barw do wyboru:) I że znajdziemy również produkty do pomalowania elewacji drewnianej – o tym na pewno jeszcze napiszę.



Dlaczego Wam o tym dziś piszę i pokazuję, że kiedyś ów budynek był taki jak był? Żeby dodać odwagi tym, którym jej brakuje. By udowodnić że szare myszki  – domy czy pomieszczenia, mogą zamienić się w księżniczki jeśli tylko MY ZECHCEMY by tak się stało. Że nawet nasze najśmielsze marzenia – jak biały domek niczym z bajki umiejscowiony w środku lasu jest możliwy – trzeba tylko poszukać produktów, które pomogą nam urealnić te wizje. I na końcu – że JAKOŚĆ produktu oprócz pięknego wyglądu zawsze gwarantuje nam wewnętrzny spokój i daje gwarancje dbałości o to, co dla nas ważne.

Poczuliście się zainspirowani? I uwierzyliście, że można? :) Mam nadzieję, że ten wpis pomoże Wam w Waszych działaniach i realizacji marzeń:)!

Artykuł Mały biały domek – SIGMA i „do it!” pochodzi z serwisu GREEN CANOE.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 921

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra