Quantcast
Channel: GREEN CANOE
Viewing all articles
Browse latest Browse all 921

MYŚLĘ ŻE- mrzonki, farmazony i skakanie na główke.

$
0
0
MYŚLĘ ŻE- mrzonki, farmazony i skakanie na główke.

Ostatnio dostaję od Was bardzo dużo maili z powtarzającym się pytaniem: Asia, jak to zrobić by ze swojej pasji uczynić pracę? Moi mili, myślę, że nie ma tak naprawdę jednej i jednoznacznej odpowiedzi dla wszystkich.  I najpierw chciałabym porozmawiać o tym, co jest w temacie bardzo istotne –  dlaczego zazwyczaj nam się nie udaje tego dokonać?. Jestem zapewne nielicznym na tej kuli ziemskiej przedstawicielem teorii, że człowiek może WSZYSTKO :) – i że może żyć właśnie tak, jak chce. Ale nie robimy tego – najczęściej z lenistwa a zaraz potem z tchórzostwa. I choć niby wszyscy wiemy, że nasze poczucie szczęścia jest bardzo mocno powiązane z tym co robimy zawodowo i jak ogólnie żyjemy  – to nadal żyjemy często byle jak. Tak, jakbyśmy nie szanowali tego swojego życia. Oraz nie mieli świadomości, że dosłownie za kilka sekund owo życie może się skończyć. I o ile w czasach szkolnych czy studenckich takie niefrasobliwe podejście do otaczającej nas rzeczywistości i nas samych może być wybaczalne ( rzadko kto w tym wieku analizuje własne życie pod katem jego jakości:)- a raczej czerpiemy z niego wtedy garściami, zachłystując się co chwilę) – to już potem warto jednak zatrzymać się choć na chwilę i zweryfikować: kim ja jestem, gdzie idę, jak żyję i czego pragnę.

A potem jeszcze raz : czy na pewno TO JA tego pragnę, a nie realizuję jakiś społeczny obrazek. TUTAJ pisałam o marzeniach „z dupy wziętych” i choć to tekst sprzed ładnych kilku lat:) nadal jednak bardzo aktualny. A samo określenie, choć mało eleganckie, oddaje w pełni znaczenie naszej często mrzonkowej postawy roszczeniowej. Niestety, ale żyjemy w czasach, w których wpędza się ludzi do określonych ram/grup/społeczności. I bardzo łatwo ulegamy tym łatwym do przyjęcia „Avatarom”, którymi możemy się stać. ( Spójrzcie, nawet na Waszych kompach – zostaliście internetowo już dawno skwalifikowani, każdemu z Was wyświetlane są określone rodzaje reklam dopasowane do Waszego styl życia) I mimo, że teoretycznie mamy niesamowitą wolność i możesz być tym, kim chcesz – to tylko teoria. Inność – choćby w postaci wyglądu, poglądów, stylu życia akurat u nas nie jest postrzegana jako atut. Wręcz boimy się jej. I właśnie dlatego, nawet jeśli chcemy po ukończeniu studiów powiedzmy ekonomicznych zostać ogrodnikiem ( bo kochamy pracę z roślinami całym sercem i jesteśmy w tym naprawdę świetni) nie robimy tego. Po 1. – dlatego, że CO LUDZIE POWIEDZĄ, albo CO RODZICE POWIEDZĄ, po 2 dlatego, że przecież praca jako ogrodnik JEST MAŁO PRESTIŻOWA i mało wizerunkowo wyfikana, po 3 w końcu PRZECIEŻ Z TEGO NIE WYŻYJĘ.  To są 3 główne przeszkody/wymówki/obawy które nas bardzo hamują przed braniem życia  w swoje ręce.  I możecie mi nie wierzyć, ale około sześćdziesięciu procentom Polaków ( bo tylu podobno jest niezadowolonych ze swojej pracy) jedynie te 3 „przeszkody” wystarczają by nie robić tego, co chcieliby naprawdę w życiu robić.

Z drugiej strony, znam wielu niesamowitych ludzi, którzy pracują w zawodach, bądź stworzyli własne firmy od podszewki – w ogóle nie związane ze swoim wykształceniem. Bo od początku czuli, że to nie jest odpowiednia droga.  Ja także jestem przykładem takiej osoby. Łączy nas kilka cech wspólnych: 1 nie oglądanie się na osąd innych ludzi,   2. ciężka praca, praca, praca od zera 3. wiara – w siebie samego  oraz 4. bardzo ważne: REALNA OCENA swojej sytuacji – i o tym wszystkim za chwilę.


 Ale przedtem, napiszę coś mało popularnego. Jest coś, czego nie jestem w stanie zaakceptować, gdy rozmawiam z ludźmi o ich życiu, o pracy, której nie lubią itd… Czego? NARZEKANIA i zrzucania winy na: ten zły świat, na system, na politykę, na innych ludzi. Dziecko wychowane w domu, w którym rodzice ciągle narzekają: na swój los, na to że nie ma pieniędzy, na to jaki świat jest niesprawiedliwy – nasiąka tymi „prawdami” niczym roślina….i potem te obciążenia oddaje już jako dorosły człowiek innym ludziom. Moje tak niepopularne:) przesłanie brzmi: NIE JĘCZ!!! Nie jęcz człowieku, nie narzekaj, nie biadol – po prostu weź się do pracy…WEŹ SIĘ DO PRACY. Bardzo często ludzie postrzegają mnie jako dobry materiał na „wypłakanie się” O – ta mała blondyneczka, taka miła, uśmiechnięta, przyjazna – ona będzie świetnym ramieniem do wylania moich żalów…jakże są zdziwieni moją reakcją.  Nie ma we mnie zgody na jęczenie, na narzekanie, na zrzucanie winy – kogoś, kto próbuje przy mnie zrzucać za własne życie odpowiedzialność na cały świat, spotka od razu przykre rozczarowanie. W błyskawicznym tempie ściągam go na ziemię. Nie masz pieniędzy? To czemu palisz papierosy i masz na paznokciach hybrydy czy inne tego typu doklejki? Ludzie naprawdę biedni nie wydają swoich ciężko zarobionych pieniędzy na nałogi i zbytki. Nie masz pracy? A gdzie jej AKTYWNIE szukałaś? I od razu wyjaśniam – przeglądanie ogłoszeń o pracy w gazecie czy w necie to nie jest aktywne szukanie pracy. A już gdy słyszę, że „za takie pieniądze nie będę pracował -wole nic nie robić”…to czuję wewnętrzny bunt. Nie masz znajomych? A co robisz, by ich mieć? Jak dbasz o relacje z innymi ludźmi?

Jest tak naprawdę tylko jedno wytłumaczenie, które przyjmuję bez mrugnięcia okiem – ciężka choroba. To rzeczywiście trudność, z którą jest najzwyczajniej w świecie ciężko walczyć.


Wróćmy jednak do REALNEGO postrzegania swoich możliwości i określenia sytuacji. Gdy słyszę od mówców i wszelakich cudocouchów ( straszliwie dużo ostatnio ludzi, którzy twierdza, że wiedzą jak powinniśmy lepiej żyć, zauważyliście? ) teksty w stylu: ” nie analizuj, działaj” „nie sprawdzaj czy masz skrzydła po prostu skacz” ” nie myśl – ruszaj do boju”, to z jednej strony chce mi się śmiać, z drugiej zastanawiam się czy ktoś naprawdę w to wierzy.  Z trzeciej –  zaczynam rozumieć, dlaczego tak wiele zawodowych inicjatyw ludzi jest skazanych z góry na porażkę. Łatwo jest couchować innych namawiając na skakanie główką w dół, do pustego być może basenu, bo to nie ten namawiający będzie ponosił później tego skoku konsekwencje.  A tak naprawdę  może warto byłoby mobilizować ludzi, w oparciu o podstawy ekonomii i marketingu?,  a nie mrzonkowe widzenie biznesu i przedsiębiorczości?. Owszem – bardzo ważna jest w życiu odwaga, bardzo ważna jest w życiu inicjatywa, i sama chęć dokonania zmiany, ale równie ważne jak nie kluczowe jest przygotowanie i nie poddawanie się po pierwszym kryzysie. 

Najprostszy z możliwych przykład: czy gotując zupę, wkładasz do niej na chybił trafił co popadnie?, nie myśląc w ogóle o tym co robisz, tylko się ekscytując, że GOTUJESZ? Czy wrzucasz tam byle co?, byle jak?  – bez myśli, co chciałabyś uzyskać w efekcie końcowym? TO CZEMU NIBY MIAŁABYŚ tak robić z własnym życiem czy firmą? Jestem pierwszą, która będzie Was namawiać do zmian, do odważnych kroków, do życia w zgodzie ze sobą i zajmowania się tym, co kochacie – ALE PRZYGOTUJCIE SIĘ najpierw do tego. Nie otwierajcie 12tego takiego samego jak inne warzywniaka w okolicy, bo sami jesteście Wege i Eko i chcecie dać ludziom dobre jedzenie – bo powodzenie waszego biznesu będzie znikome. Nie rzucajcie pracy z dnia na dzień, bo „już cholera nie wtrzymam” – bo zostaniecie bez środków do życia. Nie liczcie na to, że uda Wam się utrzymać z tzw rękodzieła, bo w Polsce to mało realne. Niewiele znam osób, które z tego naprawdę żyją.

Jeżeli poważnie myślisz o tym, żeby to swoje życie zmienić – PRZYGOTUJ SIĘ DO TEGO. I zastanów co robisz najlepiej – czego być może nie potrafią inni. NIE POWIELAJ również INNYCH LUDZI – znajdź własną drogę.

Tak – wierzę, że można w życiu robić to co się kocha i co Cię najzwyczajniej w świecie JARA:), ekscytuje, napędza do dalszych działań, Ja tak żyję. I bardzo, bardzo cięzko na to pracuję. Ale nigdy nie podpiszę się pod stwierdzeniem by nie analizować tylko działać, by skakać w przepaść, nie sprawdzając czy ma się skrzydła. Jeżeli naprawdę chcesz żyć tak, by być szczęśliwym człowiekiem – UZBIERAJ pieniądze na swój biznes, albo je zdobądź w jakikolwiek ekonomicznie wytłumaczalny sposób, zaplanuj co chcesz robić i dlaczego, sprawdź jaka jest szansa na powodzenie tych działań, zrób rozeznanie rynku, sprawdź czy na Twoje usługi będą chętni, słowem – napuść wodę do basenu, i KUP TE SKRZYDŁA:):):) Proszę, kup sobie te skrzydła, a przed skokiem sprawdź jeszcze czy na pewno są na miejscu.

Artykuł MYŚLĘ ŻE- mrzonki, farmazony i skakanie na główke. pochodzi z serwisu GREEN CANOE.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 921

Trending Articles


[Filmy XviD / DivX] Czerwony pająk (2015) [WEBRip] [XviD-B89] [PL] Dodane...


Musierowicz Małgorzata - Noelka [audiobook PL]


Farming Simulator 17 Spolszczenie – Spolszczenie FS 17 PL


Praktyczny Elektronik – Rocznik 1993


1


Sok malinowy


Antena Rybakowa


Stuki na zimnym silniku ( film )


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Abradab - Czerwony Album (2004)


AutoMapa 6.27.0 ( 2301 ) Polska / Europe Finał ( PC_WinCE ) Cracked


H. H. Schild - MRI Zrozumieć Rezonans Magnetyczny [PDF] [DJVU] [PL]


Alawar Keygen POLECAM


Kombajn ziemniaczany GRIMME HLS 750


POTANIACZ


Kasowanie inspekcji Hyundai ix35


Wojciech Sawicki SP7GBF - SK


Sprawdź z którą postacią z anime dzielisz urodziny


Peugeot 508 problem z elektroniką


Windows XP Black Edition 8.2 PL